6 sierpnia na Stadionie Śląskim odbędzie się pierwszy, historyczny polski mityng Diamentowej Ligi. Organizatorzy Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej nawiązują do symboliki regionu. – Każdy diament był najpierw węglem. Ale dokonał przemiany, tak jak w zielony i proekologiczny zmienia się górniczy Śląsk – mówi Jakub Chełstowski, marszałek województwa.

Proces rozwoju Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej do poziomu Diamentowej Ligi trwał 13 lat. Gdy mistrzyni olimpijska zmarła nagle w 2009 roku, jej bliscy w kilka tygodni doprowadzili do powstania pierwszych zawodów upamiętniających mistrzynię. Te odbyły się skromnie – na bocznym boisku warszawskiej Skry. Szybko jednak zorientowano się, że potencjał sportowy wydarzenia jest o wiele większy, tyle tylko, że jego wydobycie zajmie inicjatorom idei długie lata. Konsekwencja w budowaniu marki imprezy wkrótce doprowadziła do przenosin na obiekt Orła. Następny w kolejności był dużo większy Stadion Narodowy, aż wreszcie w 2018 roku nowym domem memoriału został Stadion Śląski. – Pierwsza edycja, co tu kryć, była po prostu chałupnicza. Ale już druga, trzecia i następne za każdym razem zaskakiwały coraz większym rozmachem. Poprawiała się organizacja i zaplecze, za rywali mieliśmy coraz lepszych zawodników. Na trybunach pojawiało się coraz więcej kibiców, a o budżet dbali coraz potężniejsi sponsorzy. Memoriał Kamili z małego mityngu powolutku stawał się poważnym międzynarodowym świętem. Aż doszliśmy do momentu, w którym stał się diamentowy – wspomina Piotr Małachowski, jedyny lekkoatleta, który brał udział we wszystkich dotychczasowych edycjach. Teraz, po zakończeniu kariery sportowej, przejął funkcję dyrektora sportowego zawodów. W podobny sposób przekształca się Śląsk. Region, który przez lata słynął z wydobycia węgla i przemysłu ciężkiego, dziś zwraca się w stronę odnawialnych źródeł energii, zrównoważenia gospodarki i zieleni. Stare technologie zastępuje się nowymi. Jego młode pokolenie żyje już w nowej, postindustrialnej epoce. Epoce troski o przyszłość Ziemi, zawartej m.in. w programie Green Silesia 2030. Czarne złoto i górnictwo, choć na zawsze pozostanie kulturowym dziedzictwem, pomału staje się przeszłością. – To proces na lata, na który musimy patrzeć cierpliwie. Jednak wierzymy, że czas i konkretne działania tylko uszlachetnią Śląsk – uważa Jakub Chełstowski, marszałek województwa. To ciekawy zbieg okoliczności, że symbolem łączącym Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej i region, który gości tę imprezę, jest akurat diament. Minerał, który znajduje się w logo najbardziej prestiżowego cyklu lekkoatletycznego na świecie to nic innego jak węgiel, który mógł się przekształcić dzięki upływowi czasu. Żeby doczekać takiego cudu, potrzebował jednak kilkuset milionów lat, a nie ledwie trzynastu jak mityng. Ten cenny skarb wyszedł na powierzchnię z głębi Ziemi, z nawet 300-400 kilometrów pod powierzchnią planety. Memoriał też powstał z głębi, tyle że głębi serc, które płakały po stracie wspaniałej przyjaciółki i lekkoatletki. Świat mógł zobaczyć diamenty, bo te odkryły nagłe trzęsienia ziemi i szereg zbiegów okoliczności. Zawody na Śląskim, choć cierpliwie budowano ich markę, również wskoczyły do kalendarza po takim trzęsieniu – odwołaniu chińskich przystanków Diamentowej Ligi, które pierwotnie znajdowały się w planach na ten sezon i które dopiero zastąpił „Kocioł Czarownic”.
Diamenty są wybitnie twardymi i odpornymi minerałami. Mnóstwo przeszły, żeby mieć tak szlachetne cechy. Dokładnie tak jak Ślązacy.
Historyczna Diamentowa Liga na Stadionie Śląskim 6 sierpnia od godz. 16. Przedprogram ruszy o 13.30, otwarcie bram dla kibiców punktualnie o 12.